sobota, 28 lutego 2015

Prolog

Miłość przychodzi znienacka . Nie pyta Cię o zdanie . A Ty po jakimś czasie tak czy tak jej ulegasz . Jeśli jest to prawdziwe uczucie , to przetrwa naprawdę wiele . Nawet najtrudniejsze momenty . Osoba , którą kochasz i , która kocha Ciebie będzie z Tobą bez względu na to , czy będzie dobrze czy źle . Będzie Cię wspierać i pomagać na wszelkie możliwe sposoby . Zrobi wszystko żeby Cię uszczęśliwić , bo po prostu Cię kocha . Jestem Lena dwudziestoletnia dziewczyna kochająca siatkówkę . Jeszcze nie poznałam kogoś , kto by mnie kochał , ani kogo ja pokochałabym na całe życie. Mam brata Michała . On ma już swoją drugą połówkę Dagę i dwójkę cudownych dzieci Oliego i Antosia . Często Ich odwiedzam . Na chwilę obecną poszukuje mieszkania , ale albo mi się nie podoba , albo zwyczajnie mnie na nie nie stać . Pewnie wielu z Was pomyśli sobie , że mogłabym pożyczyć pieniądze od rodziców czy od brata … Lubię być niezależna i samodzielna . Kiedy się uprę zawsze stawiam na swoim . Tego dnia odwiedzałam Rzeszów i przy okazji moją przyjaciółkę . Na początku pojechałam właśnie do Niej . Drogę znałam już na pamięć , więc trafiłam bez problemu . Zapukałam do drzwi , które otworzyła mi brunetka .
- Lena !
- No hej – wyszczerzyłam się
- Dawno Cię u mnie nie było
- Wiem , wiem przepraszam .. Jakoś nie miałam czasu
- Mhm .. Co Cię sprowadza do Rzeszowa ?
- Chciałam odwiedzić moją najlepszą przyjaciółkę
- A tak serio ?
- Dalej szukam mieszkania
- Naprawdę ?
- Taak
- Przecież Rzeszów jest tak daleko .. Nie wolisz mieszkać bliżej rodziców czy Michała ?
- Szczerze , to sama nie wiem ..
- Długo tu zostaniesz ?
- Pięć dni .. Tydzień .. Zobaczy się
- Nie mów mi , że będziesz spała w hotelu ..!
- No wiesz ..
- Lena !
- Nie – zaśmiałam się
- No ! To dawaj te torby i wchodź do środka
- Okey , okey – wykonałam polecenie
Z Paulą znamy się od dzieciństwa . Jesteśmy niczym siostry .. Jak to mawia moja mama „papużki nierozłączki” .
- Słuchaj mam dwa bilety na dzisiejszy mecz , może pójdziesz ze mną ? – zaproponowała brunetka
- Jasne , czemu nie – uśmiechnęłam się
- To idź się szykuj , bo zaczyna się za godzinę
- Paula !
- No co ?
- Ehh .. Nic , nic
Rozpakowałam część swoich rzeczy , założyłam koszulkę klubową z numerem 16 , poprawiłam makijaż i byłam gotowa do wyjścia . Poszłyśmy na halę . Mecz rozgrywał się między Asseco i ZAKSĄ . Podczas gdy Igła próbował przyjąć jedną z zagrywek wbiegł prosto na mnie i uderzył łokciem w oko . Nie bolało tak bardzo , ale oczywiście zaczęłam łzawić i opuściłam trybuny . Mecz zakończył się zwycięstwem Resovii 3:1 .
- Możemy już iść ? – zapytała moja przyjaciółka
- Yy czekaj chyba czegoś zapomniałam
- Okey , to ja idę do samochodu – puściła mi oczko i zniknęła z mojego pola widzenia
Szłam korytarzem , kiedy ktoś na mnie wpadł . Było to dość bolesne zderzenie , bo aż upadłam na podłogę .
- Nic Ci nie jest ? – zapytał mężczyzna stojący nade mną
- Nie .. Wszystko okey – burknęłam i próbowałam wstać , jednak zakręciło mi się w głowie i opadłam z powrotem
- Na pewno ?
- No prawie …
- Chodź pomogę Ci
- Nie , dzięki i od kiedy jesteśmy na „Ty” ?
- Przepraszam , Krzysiek jestem – wyciągnął prawą dłoń ku mnie
- Lena – odwzajemniłam gest i podałam Mu dłoń
- Dobra , daj rękę , a ja Ci pomogę
- Dam radę ..
- Widzę właśnie … Chodź pomogę Ci
- Nie !
- Coś Ty taka uparta hm ? Ja też jestem uparty i czy Ci się to podoba czy nie , to pomogę Ci wstać i już
- Ale ..
- Nie ma żadnego ale , chodź
Nie chciałam się dłużej kłócić , więc uległam . Siatkarz objął mnie , złapał za rękę i pomógł wstać . Jednak mi po raz kolejny zakręciło się w głowie i kiedy już miałam upaść na podłogę … Upadłam na kolana Libero . Nasze twarze dzieliło dosłownie kilka centymetrów . Patrzeliśmy sobie głęboko w oczy.
- Może zawiozę Cię do szpitala ? – wyszeptał
- Nie , dziękuję
- Może chociaż do domu ?
- Nie trzeba ..
- No proszę ..
- Niech Ci już będzie
Krzysiek zbliżył się do mnie , ale ja spuściłam głowę i powoli wyszłam z Jego objęć .
- Lena ..?
- Hm ?
- Dasz mi swój numer ?
- Prawie się nie znamy .. – zaśmiałam się
- To masz mój gdybyś chciała się spotkać
- Dzięki – uśmiechnęłam się
- Wiesz .. Muszę już iść – dodałam
- Miałem Cię odwieźć 
- Przyjaciółka na mnie czeka 
- Spotkamy się jeszcze ?
- Zobaczymy
- To do zobaczenia – uśmiechnął się Libero

- Do zobaczenia – odwzajemniłam uśmiech i opuściłam halę 

_______________________________

No to mamy prolog :)) 
Króciutki , ale jest :D Mam nadzieję , że się spodoba ;) Myślicie , że będzie coś między Leną i Igłą ? :D Kolejny rozdział postaram się dodać w przeciągu tygodnia :)
Tak więc do napisania !! :))
Czytasz + komentujesz = motywujesz :))

3 komentarze: